piątek, 29 czerwca 2012

Maddie.

Od ostatniego postu nie bylo mnie w domu.^^ Tu nocowalam u wujka, tu u cioci, a tu jeszcze u Sabrinki. Nie bylo na nic czasu, ale to w sumie dobrze. Przynajmniej ciagle cos sie dzieje, nie ma nudy i narazie nie bedzie. :) Przyjechalam tylko po rzeczy i znow w droge. ^^ Ostatnie trzy dni spedzilam z mala Maddie. Kocham ja, kocham. <3 Nie wiem, co tu jeszcze napisac. Dzisiaj znow do Sabriny, a pozniej z Nimi do kina. Zobaczymy jak to wyjdzie w wydaniu z angielskim filmem, a pewnie bedzie swietnie! *_* 

Moja niewyjsciowa mordka, ale wazne, ze z malutka. <3 7 lipca jej urodzinki, a 9 prawdopodobnie wylatujemy na Floryde. I like it! *_* 

 Babcia, pani Bozenka, Maddie. ^^ 




A, zapomnialabym o jeszcze jednym! Serdecznie, z calego serca dziekuje Dawidowi za zeszyt, ktory dla mnie zakupil. ^^ Jednak wole inny, mozesz go zatrzymac. :* 

1 komentarz: